Hej Kochane:)
Jak Wam minął weekend?:)No i jak tam po Walentynkach?Mam nadzieje,że się udały:*
Ja w tym roku spędziłam ten dzień razem z K w domciu.Nie chcieliśmy się pchać w tłumy które były dosłownie wszędzie!A więc dzień wcześniej wzięłam się za ozdabianie pokoju i odrazu dało się poczuć ten klimat:)...
Ponieważ dalej staram się trzymać dietę chciałam zjeść lekką kolacje i wybrałam sushi.K jak zwykle się nie oszczędzał i zajadał się przy mnie chińszczyzną..To sie nazywa wsparcie:)..
Muszę Wam powiedzieć,że była to jedna z najlepszych walentynkowych kolacji:)Może nie spędziliśmy tego wieczoru jakoś nadzwyczajnie ale było romantycznie:)Ponieważ ten wieczór był tylko dla Nas nie udało mi się zrobić za dużo zdjęć ale coś tam uwieczniłam:)
A jeżeli chodzi o dietę to dziś mija 6 dzień :) i nadal wytrzymuje!!:)Czego mi najbardziej brakuje?hmm?OREO!!!!!:)tak dla tych ciasteczek przybrałam nawet z 3 kg na wadze:)Uwielbiam je i nigdy z nich nie zrezygnuje ale aktualnie omijam je wzrokiem będąc w sklepie:P kilka zdjęć moich dietetycznych przysmaków:)
Całusy,
Kissiess:*
Kochana sama byłam w szoku, że wszystko trzyma się tak idealnie pod tą bazą, poza tym jest tak strasznie miła i aksamitna, wow :) Polecam, w Rossmannie chyba nawet ją ostatnio widziałam.
OdpowiedzUsuńCo do walentynek, ale u Ciebie slodko w pokoju, ja zrezygnowałam z ozdób :)
To u mojego chłopaka.Starałam się zakryć te jego brudne ściany..:P
Usuń